sobota, 2 kwietnia 2011

Sześć lat bez JP2

JP2
2 kwietnia 2005 roku arcybiskup Leonardo Sandri ogłosił: "O godzinie 21.37 nasz Ojciec Święty powrócił do domu Ojca".

Jan Paweł II był jedną z najważniejszych postaci XX wieku. Po jego śmierci uroczystości pożegnalne i czuwania odbywały się w całym kraju, podobnie było także w każdą rocznicę. Także dziś setki tysięcy ludzi spotkają się, by uczcić pamięć papieża - Polaka. 

Dzieci w Warszawie, okno w Krakowie
Największe uroczystości planowane są w stolicy oraz Krakowie. Od 1 do 3 kwietnia na warszawskim placu Piłsudskiego odbywają się specjalne obchody, których uczestnikami są dzieci urodzone w roku śmierci papieża. Bohaterem projektu jest Lolek, sześcioletni Karol Wojtyła. Na placu stanęło małe miasteczko namiotowe, w którym zostały odtworzone miejsca z młodości papieża. 
Krakowianie spotkają się tradycyjnie pod "papieskim oknem". Czuwanie rozpocznie się o godz. 20. Przez cały dzień będzie można także zwiedzić Mobilne Muzeum Jana Pawła II z osobistymi pamiątkami po papieżu.
Podobne uroczystości będą odbywać się w całej Polsce. Szósta rocznica śmierci Jana Pawła II jest o tyle nietypowa, że za miesiąc nastąpią uroczystości beatyfikacyjne papieża.

Pytał o mitologię, chwalił dyktatora
W rocznicę śmierci papieża, wiele innych interesujących anegdot opowiedział podczas sesji na prowadzonym przez Opus Dei Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie ówczesny rzecznik Watykanu, Joaquin Navarro-Valls.
Przykład? Zwracając się do  Navarro-Vallsa, papież miał powiedzieć o krwawym dyktatorze jednego z krajów, który właśnie wyszedł z papieskiej audiencji: "Widzi pan, wydaje się, że jest niewinny jak baranek". 
Były dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej mówił też o papieskich pielgrzymkach. Przygotowania do nich były ponoć niezwykle długim procesem, w który bardzo angażował się sam Jan Paweł II. Przytoczył przykład podróży do Islandii: podczas lotu papież zaczął pytać jednego z islandzkich dziennikarzy o szczegół z mitologii tego kraju, który był dla niego niejasny.
"Dziennikarza zamurowało" - relacjonował były rzecznik. 

"Nie chciałbym mieć takiego rywala"
Navarro-Valls zwrócił uwagę także na medialne sukcesy papieża. Tajemnica tkwiła jego zdaniem w tym, że jego obecność w telewizji polegała na łamaniu wszelkich zasad. - Tworzył "antyreguły" obecności w mediach, zachowując się dokładnie odwrotnie niż każdy, kto chce w nich zaistnieć - ocenił Navarro-Valls.

- W telewizji - mówił - dominował wizerunek papieża skupionego, z pochyloną głową, modlącego się. Taki wizerunek to byłaby śmierć dla polityka - powiedział Navarro-Valls, przytaczając opinię amerykańskiego komentatora.

Przytoczył też uwagę, jaką podzielił się ówczesny prezydent USA Bill Clinton po spotkaniu z Janem Pawłem II: "Nie chciałbym mieć takiego rywala w wyborach". "A Clinton był mistrzem telewizyjnego wizerunku" - zauważył Navarro-Valls.

Źródło: PAP


Dewocjonalia Sklep Internetowy zaprasza do naszego działu poświęconego JP2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz